www.forumgeodezyjne.fora.pl

darik

Witam, mam taki problem: sąsiedzi zajmują 12 arów mojej działki; 6 arów w części siedliska a resztę w polu. Na 3 arach z 6 części siedliskowej stoją ich budynki, które są postawione bez planów, oraz mają swój wjazd na posesję z drogi publicznej. Całą tę sytuację ukazało rozgraniczenie prowadzone przez gminę w 2014r. Geodeta gminny zebrał potrzebne mu dokumenty, na podstawie których wyznaczył granicę ewidencyjną mojej działki. Sąsiedzi nie podpisali protokołu i odwołali się do sądu. Sąd wyznaczył biegłego, który wykonał ponowne pomiary i znalazł mapę zasadniczą, na której kiedyś był stary, rozwalający się płot, który był sprzeczny z granicą wyznaczoną przez pierwszego geodetę. Sąsiedzi na ostatniej rozprawie zawarli ugodę ze mną, a po kilku dniach wycofali się z niej.
Czy ktoś miał podobną sytuację? Ile to jeszcze może trwać i jakie przypuszczalnie moge jeszcze ponieść koszty, zanim ta sprawa sięzakończy